Ja napisałem że nie tylko od przysłony i od ogniskowej, a nie że tylko od nich.
Natomiast krop z 600 mm będzie mniejszy (mniej przycięty) niż z 400 mm tylko pod warunkiem użycia obu obiektywów na tym samym formacie matrycy. Krop z 600 mm na FF jest jeszcze mniejszy rozmiarowo, niż krop z 400 mm na APS-C, a to zależy głównie od różnicy w gęstości matryc. Mając C 6D z matrycą FF 20 MP i C 7D II z matrycą APS-C 20 MP na APS-C osiągam efektywną ogniskową 640 mm z obiektywem 400 mm. Ale to są drobiazgi.
Są poważniejsze problemy. Mianowicie na FF mogę użyć obiektywu Sigma 150-600 C, który przy ogniskowej 600 mm trzeba przymknąć do f/8, aby obrazek był ostry, natomiast na APS-C obiektywu 400 mm f/5,6 przymykać nie muszę, więc na FF sporo tracę z przewagi użytecznego wysokiego ISO. I tak będzie lepiej, ale czy aż tak, jakbym chciał? A innego obiektywu 600 mm w sensownej (dla mnie) cenie do Canona nie ma. Tak, czy siak, opcja z FF i Sigmą jest dla mnie cały czas dostępna, natomiast nie zmienia to sytuacji co do drugiego body APS-C. Zysku na ogniskowej 600 mm vs. 400 mm nie odczuję na APS-C, bo nie ma takiego obiektywu 600 mm, który by to umożliwił, a mnie było na niego stać, i jeszcze miałbym siłę się z nim szarpać.