Kiepska ergonomia sprzętu może być rzeczą nie do przeskoczenia pomimo jego innych zalet. Przekonałem się o tym przy okazji testowania R10, przy którym mój EF 100-400 L II jakby zupełnie stracił swoją świetną stabilizację, a lewa ręka momentalnie się męczyła. Z tym zestawem, który mam, wywijałem dziennie 2x po 4-5 godzin przez dwa tygodnie i dawałem radę.
R7 z adapterem ma masę ca taką samą, jak C 80D, co już jest dużym postępem w ergonomii w stosunku do R10.
Inne firmy też m.z. oferują korpusy stanowczo zbyt lekkie w stosunku do wagi obiektywów, które by się z nimi chciało zastosować, a sama wydajność stabilizacji to jeszcze nie wszystko, gdy człowiek zaczyna nabierać oporów przed poderwaniem sprzętu do oka.
Jeżeli Canon wypuści APS-C o masie nie mniejszej, niż R7, z jeszcze lepszą matrycą, który będzie postępem, a nie regresem, w stosunku do R7, to będę zainteresowany. Na razie czekam, bo jakbym teraz kupił R7, a on by wypuścił taki aparat, to już nie byłbym zainteresowany, lecz w****iony![]()