Jeden powód wystarczy, aby coś zrobić, albo czegoś nie zrobić, a ja mam ich z dziesięć.
Co do kropowania, to ja mocno kropuję nawet na APS-C, a gdybym tego robić nie musiał, to już by był znaczny zysk. Otóż w Canonie się tak nie da, chyba że się śpi na pieniądzach, i jeszcze ma się na dodatek końskie zdrowie, aby targać EF 500 f/4 z TC lub dłuższą rurę. Sigmy 150-600 są zbyt kiepskie do APS-C Canona.
Inaczej wygląda sytuacja w systemie SONY, bo zarówno są dużo lepsze matryce w APS-C, jak i jest doskonały obiektyw FE 200-600, który jest bajecznie tani w porównaniu do oferty Canona. Podobnie zaczyna to wyglądać w systemie Nikona.
--- Kolejny post ---
Nawet bym do niego nie wszedł.