No i znalazł się frajer!

Jacku, ja nie zaprzeczam sam sobie, ja tylko chcę lepszej jakości obrazka w formacie APS-C i niczego więcej. Jeżeli ktoś uważa, że jedynym rozwiązaniem jest przejście na FF, to cierpi na specyficzną odmianę krótkowzroczności, skoro już zaczęliśmy o kwestiach medycznych.

Na dodatek miło by mi było jednak nie zmieniać marki sprzętu, aby dalej móc efektywnie korzystać z optyki i różnych peryferiów do systemu EOS, jednakże sam nie wiem, kiedy mnie szlag ostatecznie trafi, i jednak się na coś innego przesiądę, bo tylko stwierdzam w mojej prywatnej opinii, że w ofercie Canona obecnie nie ma nic godnego mojej uwagi, i moich ciężko zarobionych pieniędzy.

Jeden z tutejszych kolegów niedawno pier....nął Canonem R6 (znaczy się- sprzedał) i poszedł w SONY, bo miał dość braku sensownej perspektywy w tym systemie, a też foci ptaki. Jego wyborem jest korpus z matrycą 61 Mp, czyli nadmuchane APS-C, które z obiektywem FE 200-600 wreszcie coś konkretnego może. Pomijając body, które w kropie a'la Canon ma 24 Mp, mnie nie urządza obiektyw ważący 2,4 kg z wewnętrznym zoomem, a przez to mający ponad 30 cm długości, więc raczej bym poprzestał na obiektywie 100-400, który trochę lepiej pasuje do korpusu APS-C, a FF nie potrzebuję, żeby z niego odcinać 2/3 pikseli.

Tutaj pewna ilustracja:

Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	2023-08-10_230638.jpg
Wyświetleń:	82
Rozmiar:	204,2 KB
ID:	14446

Po prawej jest zdjęcie przeskalowane do rozmiaru, jaki bym uzyskał z R5 i obiektywu RF 100-500 mm. Może by było lepszej jakości, ale tylko może, bo ISO by skoczyło z 800 do 1250, ale to jest nieistotne- istotne jest to, że to jest dalej małe zdjęcie, jeżeli je rozpatrujemy w kontekście sprzętowym, ale jeśli je rozpatrujemy w kontekście emocjonalnym, to wolę to ujęcie niż zrobienie wylizanego jak psie jajca miliardowego zdjęcia bielika pasącego się kurczakiem z Biedry, które bym musiał robić udając, że mnie nie ma.