Zawsze pisałem, że dyskusja o duopolu Canon-Sony to błąd, bo istnieje niedoceniany Nikon, z fatalnym marketingiem. I świetnymi aparatami. Ja do filmowania nie przykładam wagi, ale niejeden raz czytałem, że Nikon oferuje więcej niż np Sony. I to po tej tabelce faceta wyraźnie widać. Wtedy mówiono, że i tak ma słaby AF, więc nie jest rozpatrywany. Ale teraz?
Nie powinno się za bardzo sugerować stereotypami czy pewnym zaszufladkowaniem, bo się można zdziwić. Tak jak się zdziwił ten pan. Do filmowania najlepszy jest Nikon.
Zauważcie, że on mówił o Z6/7 a potem o Z9. Nikt nie "sprawdzał" jaki jest AF w takim np Z7 ale wersji II. Tymczasem jest on świetny. Tylko wszyscy z innych systemów mówili, że AF Nikona jest gorszy niż w Sony. Tak, tylko to było w pierwszych bezlustrach Nikona, a nie w tym co oferuje dziś. Ba, pierwsza wersja Z6 dostała tyle aktualizacji, że jej AF jest już naprawdę dobry. Nie idealny, ale ludzie na tych aparatach pracujący są zadowoleni.
Myślę że dla Nikona nadchodzą niezłe czasy. Zaczynają testerzy (pracując na codzień na Sony) zauwazac, że Nikony są równie dobre jeśli chodzi o aparaty (nie przejdzie im przez gardło, że są lepsze) a zaletą Sony jest optyka, firm niezależnych. Canon z kolei z tym zamknięciem się na inną niż Canona szklarnie trochę się sam wyautowuje, że tak to określę.