ja moge to prosto wyjasnic. w moim przypadku mozna nazwac takich okolicznosci 9, z czego 7 zaczyna sie na litere L. i nie dlatego, ze sa lepsze od czyichs innych okolicznosci na G, GM czy Art, tylko dlatego, ze juz za nie zaplacilem, bardzo mi odpowiadaja i mam do nich pasujace nakretki. te nakretki de facto tez mi bardzo pasuja, dwadziescia lat przyzwyczajen (10D, 30D, 5D, 450D, 5D2, 600D, 6D, 750D, 6D2) swoje robi. nawet wiecej powiem - dwa miesiace temu zamienilem sobie 6D2 na 5D4 i ku mojemu zdziwieniu najbardziej w calej zmianie doceniam nie tyle matryce czy autofokus, ale wlasnie ergonomie tej nakretki - w niej po prostu nie ma pierdow UX-owych, tylko wszystko dziala tak jak w dojrzalym produkcie dla swiadomego uzyszkodnika, nic nie przeszkadza w obsludze...
zwisa mi czy Nikon lub Sony sa lepsze w jakichs pomiarach, testach czy internetowym pieniactwiemnie ten zestaw ktory mam bardzo odpowiada i nie chcialbym go zamienic. co nie znaczy, ze jakiegos zestawu Soniacza czy Nikona nie moglbym uzywac i byc zadowolony. albo ze komus innemu taki zestaw bardziej odpowiada. wolnoc Tomku w swoim domku!
co mnie sporadycznie irytuje to "internety" opowiadajace mi, ze to co mam do niczego sie nie nadaje i ze musze wymienic, bo nie da sie tym zdjec robic. z reguly nie ilustrowane zadnymi zdjeciami ta teze uzasadniajacymi. a jesli juz jakis material wizualny sie pojawia, to sa to jakies fotoszopowe potworki gwalcace wszelkie pojecie estetyki![]()