Czyli po zmianach "Obecnie to każdy użytkownik smartfona szuka aparatu foto, czy też smartfona który za niego pomyśli jaką wybrać przysłonę, czas oraz zrobi HDRek w cukierkowych kolorach"
Zdaje się, że teraz większość to użytkownicy smartfona. Obstawiam, że nawet te trzy wymienione przeze mnie osoby korzystają ze smartfona. Sam jesteś użytkownikiem smartfona, też takiego szukasz?
Dla Ciebie jest notesem, a dla ubezpieczyciela lub rzeczoznawcy jest narzędziem pracy. Co w tym złego?
Klienci nie mają żadnego wpływu? Szok. Cały czas żyłem w przekonaniu, że to klient głosujący swoim portfelem jest tym motorem napędowym. Oczywiście monopol czy nawet duopol sprzyja stagnacji, bo zwyczajnie nie ma wtedy motywacji, a klienci nie mają za dużego wyboru. Na rynku fotograficznym wystarczyło, żeby pojawił się mocny gracz pod marką Sony z czymś innym i nowym. Masz rację, odpływ klientów do Sony nie miał żadnego wpływu na Canona i Nikona.