Podejrzewalem ze chodzi o niego i sie nie myliłem

Poslucham calosci jak wroce jutro na chate.

Ogolnie nie bardzo moge sobie wyobrazic nagrywanie ciegiem 30min tak zeby widza to nie zanudzilo. Owszem są master szoty np. Poczatek Meskie granie i ponoć 1917, slyszalem tez ze ktos lubi nagrywać np sesje jogi czy medytacji, albo chociaż wywiady.. ale serio takie rzeczy mozna bez problemu pociąć i poskladac z parominutowych ujęć. Dzis „rynek” yt czy instagramowy niemal wymusza ciecia co kilka sekund i zmiane kadru, inaczej nudy na pudy