Rynek co chwilę się zmienia. Ww zdjęcie niczego nie wnosi, jest z 2008 roku i rynek kilka razy dążył się po drodze zmienić zmienić. Nowe trendy, technologie, ceny, dostępność itp. Raz rządzi Canon, raz Nikon i spokojnie można przyjąć, że w profisporcie jest 50/50. To widać choćby po ww zdjęciu z Tokio.
Teraz zmienia się z kolei to, że choć do niedawna Sony prawie nie istniał na rynku profesjonalnym, to w USA coraz więcej osób robi alfami. Ludzie z dobrymi efektami potrafią fotografować wydarzenia, śluby a nawet zaczynają odważnie pojawiać się w sportach z lig zawodowych. Póki co poza USA C i N rządzi niepodzielnie i raczej przez dłuższy czas to się nie zmieni. Ale nawet zwiększającej się roli Sonego nie można wykluczyć.
PS. Pan w czerwonej koszulce w najwyższym rzędzie to zdeklarowany Nikoniarz.