Się wtrącę.
Mój test EOS-a R10 ujawnił bardzo znaczące niedokładności w działaniu AF, nawet z wykrywaniem oka, nawet u człowieka w pomieszczeniu, i wyniki te pokrywają się z wnioskami o niedokładności AF w R10 w testach "Optyczne.pl".
Niedawno kolega @cauchy, fotografujący korpusem R6 ptaki i zwierzęta, wyznał, że Eye AF działa mu tak pół na pół, bo głupieje, oraz potrafi ostrzyć na tło, tak samo, jak R10. To samo potrafi R5.
Mój bezlusterkowy M5 tak samo potrafi z jasnym obiektywem f/1,8 wypudlić gorzej, niż jakakolwiek z czterech lustrzanek, które mam.
Zawsze też chodzi o zestaw, czyli aparat plus obiektyw, a nie tylko sam aparat. Z jednymi obiektywami aparaty funkcjonują lepiej, a z innymi gorzej, a wszelkie pochlebstwa pod względem bezlusterkowców na ogół pochodzą od forsiastych użytkowników, którzy mają te lepiej współpracujące obiektywy, które też odpowiednio kosztują.
Wśród lustrzanek, które mam, nie mam większych zastrzeżeń do działania AF w C 550D, w C 6D, w C 7D Mark II AF jest zarąbisty, a najgorzej wypada C 80D pomimo tego, że pozornie powinien się plasować tuż za 7D II.
Jeślibym dzisiaj chciał mieć FF i niezawodny AF, to bym się rozglądał za używanym EOS-em 1D X Mark I lub Mark II, albo SONY A7 III.
P.S.
Trafiła się okazja, której nie mogę zmarnować, żebym dodał, że do kolegi na E odczuwam tylko bezmierną pogardę![]()