Czas ekspozycji błyskiem jest ustalany na podstawie pomiaru przedbłysku, a czas ekspozycji światłem zastanym jest określany na podstawie wskazania światłomierza, i na taki czas jest potrzeba aktywacji całej matrycy w celu rejestracji całego zdjęcia. O jakich prześwietleniach więc tu mowa?
Zakres czasów, w których lampa jest w stanie naświetlić całościowo obraz, a matryca go zapisać, jest bardzo szeroki, i wynosi tyle, co zakres pracy lampy, a więc np. od 1/50.000 s do 1/200 s. Dlaczego więc migawka elektroniczna nie zapisuje całościowo obrazów w świetle zastanym w tym zakresie czasów, a nawet ma ograniczenia co do czasu synchronizacji lampy błyskowej? Krótko mówiąc, przy zapisie obrazu z ekspozycją błyskiem mamy migawkę globalną, a przy zapisie w świetle ciągłym jej nie mamy, co jest niezrozumiałe ze względu na zakres czasów, przy których można eksponować błyskiem i rejestrować te obrazy.