Ależ spokojnie, wyrażamy / dzielimy się opiniamiTo jest cenne.
Mój starszy Młody ma akurat takie zakusy by polegać na technologii, co mnie niesamowicie drażni i staram się to tępić, bo wystarczy chociażby jakiś duży kataklizm lub wojna i całą technologię można sobie wsadzić... Wystarczy, że prądu zabraknie, ale z drugiej strony staram się to robić z głową i raczej go "kołczować" niż mu autorytarnie zabraniać.
Młodszy jeszcze jest za mały, ale w sumie też gonie ciągnie, chociażby do smartfonów, przynajmniej póki co.