Co do słabej sztuki ogólnie i jej spadek, to nie wiem, czy to nie znowu trzeba zacytować Jacka, czyli, że w pewien sposób sztuka spowszedniała, bo nagle (dzięki social mediom) okazuje się, że osób, które potrafią pięknie malować nie jest 10, tylko 10000. Rzeźbiarzy było 15, a jest 115 itd itp. Niekiedy FB podsuwa ciekawych artystów, jak ktoś maluje obraz, który nic nie wskazuje. Obraca go, a tu nagle jakaś twarz Michaela Jacksona np. Albo ktoś potrafi malować widelcem, czy kawałkiem węgla ("potrafi malować" = maluje pięknie, bo "potrafić malować węglem" to pewnie każdy umi :P ). Ale dzięki social mediom też okazało się, że nie każda sztuka jest sztuką i wielu "artystów" jest wyśmiewana i krytykowana (jakaś sala, modelka leży na podłodze, a "artysta" wylewa na nią farbę i że to niby sztuka). Problemem w tym przypadku jest to, że nawet tacy ludzie znajdują poklask w jakimś wąskim gronie.
Także to takie optymistyczne spojrzenie na facebooka. No ale fakt jest taki, że generalnie rzecz ujmując więcej jest chłamu niż talenciaków z dziedziny "sztuka", gdyby spojrzeć na to ogółem. Trzeba niestety obejrzeć 50 chłamów by znaleźć 1 diamencik.