Moja córka jest programistką i trochę się interesuje tematem i we wczorajszej śniadaniowej pogawędce o AI podała takie przykłady:
  • Ocenia się, że na stronach typu fejsbuk i podobnych prawie 90% to boty, połowa z nich wypisuje coś, a połowa na to coś odpowiada. Prawdziwi ludzie to podobno 10%.
  • AI fejsbuka nakręca klikalność w ten sposób, że szuka co ludzie lubią i podsuwa tematy. AI stwierdziła, że popularny jest Jezus i stewardessy, więc generuje obrazki na których jest stewardessa z Jezusem.
  • Ludzie również rozczulają się i klikają na chore, zdeformowane dzieci i ponoć już pojawiły się obrazki z dziećmi co mają stopy zamiast dłoni i dłonie zamiast stóp.

Miłych wrażeń i wspomnień.

Może warto wrócić do artykułu, który zalinkowałem wcześniej i przypomnieć sobie niektóre wnioski. Zwłaszcza o grze niejakiej firmy Meta.



Nikt nie porusza sprawy z przyjemności tworzenia. Znowu posłużę się przykładem córki. Maluje i rysuje, obrazki i takie tam. Oczywiście ma tablet (graficzny) i programy do malowania w komputerze, ale bardzo rzadko z tego korzysta. Woli płótno i pędzel, kartkę i kredki. Wykorzystanie wiedzy o tym, co robi aparat i świadome naciśnięcie spustu to tworzenie, w odróżnieniu od zasobów AI i promptowania.