Mnie osobiście bliższa jest wersja katastroficzna, niż postępowa. Dlaczego? To proste. Wystarczy rzucić okiem na historię ludzkości przez jakieś 150 ostatnich lat. Czyli od momentu, gdy rozpoczęła się rewolucja przemysłowo technologiczna. Nie było w zasadzie wynalazku, który przede wszystkim nie byłby wykorzystany w celu zniewolenia, upodlenia, podbicia, ujarzmienia, czy eksterminacji jednostek i całych społeczeństw. Czemu teraz miałoby być inaczej?