Pokaż wyniki od 1 do 10 z 477

Wątek: AI i fotografia zawodowa

Mieszany widok

  1. #1
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Dec 2013
    Miasto
    Warszawa
    Posty
    1 253

    Domyślnie Odp: AI i fotografia zawodowa

    Cytat Zamieszczone przez mirror Zobacz posta
    samodzielna obróbka zdjęcia jest istotna dla mnie, to część zabawy (i nie mówimy o wybieraniu opcji czy presetach) która mnie interesuje, ale patrząc szerzej to już w czasach amalogowych byli printerzy czyli osoby posiadające wiedzę i umiejętności pracy w ciemni i to one były kimś kto wyręczał tych wielkich w tej robocie i jak się zobaczy co było robione na ikonicznych dziś zdjęciach to ja często się zastanawiam kto jest autorem zdjecia ten co nacisnął spust czy printer bo to jednak dwa znacząco różne zdjęcia wyjdą - więc rozmowa o wyręczniu sie kimś w kontekscie fotografii to śliska sprawa tak było zawsze i często to printer (czyli osoba prawie anonimowa) tak naprawdę decydował o charakterze zdjęcia - to zawsze istniało w fotografii i obejmowało zarówno jej bardziej dokumentalną cześć jak i tę bardziej kreatywną.
    Uwielbiałem siedzieć w ciemni. Oczywiście jeżeli chodzi o B/W, bo proces kolorowy bardzo szybko mnie pokonał...
    Natomiast zostało mi to do dziś - praca w cyfrowej ciemni sprawia mi conajmniej tyle samo (jak nie więcej) przyjemności co samo fotografowanie

    p,paw
    https://pawel.online | R5mk2 | RF 14-35 f/4 L | RF 24-105 f/4 L | RF 70-200 f/4 L| RF 100-500 f/4.5-7.1 L | RF 50 f/1.8 STM | RF 1.4x | Na blogu: Nowy Jork

  2. #2
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    May 2018
    Posty
    1 489

    Domyślnie Odp: AI i fotografia zawodowa

    Cytat Zamieszczone przez pawel.guraj Zobacz posta
    Uwielbiałem siedzieć w ciemni. Oczywiście jeżeli chodzi o B/W, bo proces kolorowy bardzo szybko mnie pokonał...
    Natomiast zostało mi to do dziś - praca w cyfrowej ciemni sprawia mi conajmniej tyle samo (jak nie więcej) przyjemności co samo fotografowanie

    p,paw
    praca w ciemni ma coś z magii, ale jak patrzę na to z perspektywy czasu to wtedy brakowało dobrych podręczników w tym temacie (panowała słusznie miniona sięrmięga w temacie co jest dziwne bo wiedza na pewno była dostępna) typu "The print" Ansela Adamsa lub The Master Printer's Steva Macleoda - dobrze podana wiedza i praktyka bez pie.... przez pół broszurki o krzywej ale i teraz nie jest lepiej z książkami naszych rodzimych grafomanów kupiłem kiedyś książkę o kompozycji - tak słabych zdjęć to w życiu nie widziałem treściowo oceniam na -3 w skali szkolnej - czyli jak pisałem w jakimś wątku dostęp do maszyny do pisania nie uczyni człowieka pisarzem. Ja miałem ciemnię w pracy co było idealne dla mnie i fotograf na etacie był zadowolony bo ktoś pracował i światełko "ciemnia pracuje" się świeciło.
    EOS 3, 5D, R5

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •