Tymczasem w USA...
Wyłudził miliony na aplikację robiącą zakupy za klientów. Zamiast botów pracowali żywi ludzie
Założony w 2018 roku startup swoją obietnicą sztucznej inteligencji, która umożliwia "zakup dowolnego produktu z dowolnego sklepu jednym kliknięciem" przekonał do siebie inwestorów, którzy w ciągu kilku lat wyłożyli na stół ponad 40 milionów dolarów.
Jak się okazuje, żadnej AI nie było - za sukces Nate mają odpowiadać nisko opłacani pracownicy z Filipin.
O tym dowiadujemy się z treści aktu oskarżenia, jaki został wniesiony przeciwko Albertowi Sanigerowi w biurze Prokuratury Stanów Zjednoczonych dla Południowego Dystryktu Nowego Jorku. Saniger miał dopuścić się oszustwa i defraudacji pieniędzy, które przekazali mu inwestorzy, wierząc, że inwestują w zaawansowaną technologię sztucznej inteligencji. Pieniądze te w rzeczywistości szły na opłacenie pracowników na Filipinach.
ps.
tak więc przekonani jesteście, ze to wszystko generuje w locie AI a tak naprawdę całą pracę wykonują nisko opłacani graficy z Filipin![]()