
Zamieszczone przez
Heldbaum
Dlatego dyskusję na ten temat uważam za bezsensowną. Gdy czytam te "uczone dyskusje", nie tylko tu, ale w wielu innych miejscach, na temat AI i zachwyty nad tym, co taka AI potrafi zrobić np ze zdjęciami, to nie wiem, czy się śmiać, czy płakać. Bo widzę jedynie stado głupców, pędzonych na rzeź, którzy nie tylko nie zdają sobie sprawy z istnienia owych mechanizmów, ale jeszcze radośnie "chwalą pana", jaki dobry dla nich. Tak jak Chińczycy "chwalą partię, która czuwa nad ich szczęściem".
Największe naukowe autorytety, specjaliści od komputerów (Steve Woźniak, Elon Musk) mówią, że to droga ku zatraceniu. A najgorsze jest to, że nie da się tego zatrzymać, ponieważ ludzie idą tą drogą z własnej woli i nie sposób ich przekonać, jak wygląda prawda. Częściowo ta prawda została odsłonięta w książce Chiny 5.0. Problem tylko w tym, że wiedza, jakkolwiek jest dostępna, trzeba chcieć ją poznać. Bez chęci poznania, bez chęci dotarcia do prawdy, nic z tego nie będzie.
Przecież wszystkie te technologie, prace nad sztuczną inteligencją, smartfony, systemy łączności, TO WSZYSTKO pochodzi z Chin! Najpierw Chińczycy brali od Ameryki najlepsze komputery, najpotężniejsze maszyny, a durne Amerykańce im to dawali. A teraz technologia chińska, znacznie przekroczyła amerykańską i Ameryka trzęsie portkami ze strachu. Słyszeliście o komputerze kwantowym? Opracowano go w Chinach. Już działa. Po co Chiny to wszystko robią? Przeczytajcie sobie książkę...