Kiedyś się mawiało: tępy jak żyletka PolsilverI niereformowalny.
Ile razy mam pisać o tym, że ja nie urządzam tu wernisażu, i że prezentowane przeze mnie zdjęcia nie są selekcjonowane tylko i wyłącznie pod kątem ich wartości artystycznej?
Ja zdaję relację z procesu fotografowania co i jak się udało zarejestrować w trakcie poszczególnych wypadów i sesji, i jak sobie z tematem poradził sprzęt, a nie nie ja. No i widać, że w tej materii rzadko się pije szampana. A przytoczone przez Ciebie zdjęcie nurkującego zimorodka wyraźnie ilustruje fakt gubienia się układu wykrywania i śledzenia obiektu, gdy znajdzie się on na jakimś pogmatwanym tle, i o to chodziło, a nie o to, że jestem z dumny z uchwycenia momentu wpadania zimorodka do wody. Byłbym dumny, gdyby sprzęt mi na to pozwolił, ale on w tym momencie zawiódł, a ostrość nie jest ani na zimorodku, ani na szuwarach, lecz pomiędzy nimi. Zamieszczałem także zrzuty ekranu z klatek, na których aparat żadnym sposobem na trzy zastosowane nie był w stanie ustawić ostrości na zimorodku i to jest przeyebane, bo w lustrzance mam jeden sposób, który działa, a w R7 mam cztery, z których w pewnych sytuacjach nie działa żaden.
W relacji z ostatnich wczasów i późniejszych sesji są też zdjęcia skopane przez aparat, ale poprawiane przeze mnie, aby uratować ujęcia z jakiegoś tam powodu fajne, bo ostrość nie wypadła tam, gdzie powinna, więc zdjęcie zostało selektywnie doostrzone.