Przy okazji: zdjęcia sójki nr 2102 i 20103 są mocno przeostrzone, co zauważyłem dopiero po ich wstawieniu, bo przy obróbce zadałem im tylko receptę z poprzedniej klatki i się nie przyglądałem, co dokładnie wychodzi, ze względu na powolne wyświetlanie obrazu w DPP.

Są to szczególne przypadki osiągnięcia maksymalnej ostrości przez R7 plus EF 100-400L II, które mi się zdarzają niesłychanie rzadko, i wtedy moje standardowe wyostrzanie na poziomie 6 okazuje się zbyt mocne. Właściwsze dla tych klatek by było ostrzenie na poziomie 3.

Zdecydowana większość uzyskiwanych zdjęć, które wyglądają na ostre, w rzeczywistości mogłaby być jeszcze ostrzejsza, ale coś nie pyka z tym AF.

--- Kolejny post ---

Także przy okazji napomknę, że w mojej eLce był wymieniany pierścień tubusa z przełącznikami. Wstawiono mi fabrycznie nowy i jest to takie dziadostwo, że pijany Chińczyk zrobił by to 100 razy lepiej.

Otóż przełączniki są tak twarde i trudne do przestawienia, że jest z tym dłuższa zabawa grożąca na dodatek połamaniem paznokci, i nie da się ich przestawiać po omacku, zwłaszcza tych mających 3 pozycje. Sigma i Tamron leją tu tego Canona tak, że buda trzeszczy

Próbowałem też dłuższą chwilę popracować z IS w trybie 2. No nie! O ile nie ma to raczej większego wpływu na zdjęcia, o tyle utrzymanie punktu AF na statycznym motywie jest bardzo problematyczne, więc stanowczo wolę używać trybu 1 bez względu na sytuację.