Wróciłem z wywczasów i powiem tylko, że tak kijowo to jeszcze nie miałem.
Ptaków jak na lekarstwo, a te obecne płochliwsze i trzymające dystans dużo większy, niż onegdaj, więc nawet z R7 o gęstszej matrycy nie osiągnąłem w większości przypadków nawet tej wielkości obrazków, co wcześniej z 7D Mark II.
Pogoda w kratkę, często pełne zachmurzenie i huraganowy wiatr, albo totalna lampa i termika, że można oszaleć.
No i ten nieszczęsny R7...
Od czegoś jednak trzeba było zacząć, więc zacząłem z 7D II...
1737
1738
ale szybko przesiadłem się na R7 właśnie ze względu na te nadspodziewanie duże dystanse do celu, co jednakże zaowocowało całą masą źle wyostrzonych zdjęć, tyle że większych.
1738
1739
1740
1741
1742
1743
1744 Ze skowronkami w locie R7 szło kiepściunio..
1745
1746. Kląskawka.
1747. Świergotki łąkowe.
1748. Pokląskwa. Z powodu jakiegoś niespodziewanego deficytu skowronków zająłem się właśnie nią na poważniej
1749
1750
![]()