Nie, nie używam, to był przypadek. Po prostu w 6D jedno naciśnięcie przycisku SET w środku tylnego pokrętła centruje punkt AF, a drugie przyciśnięcie włącza wszystkie. Ustawiłem centralny punkt, a potem przypadkowo nacisnąłem ten guzik i robiąc w servo nie zorientowałem się, że pracuję na wszystkich punktach usiłując trzymać obiekt w centralnym. Jak się okazało, niewiele to zmieniło, bo aparat bardziej czuwał nade mną, niż ja nad nim
--- Kolejny post ---
I jedno, i drugie, nawet na tym samym obiekcie.
Paradoksalnie najostrzejsze zdjęcie perkoza mam takie, że punktowym AF trafiłem w wodę przed nim:
Pozostałe zdjęcia perkoza, które robiłem na punktowym AF, i zakwalifikowałem je jako ostre, tak naprawdę ostre nie są, ale są dużo ostrzejsze od tych zupełnie nieostrych. Zawsze woda w tle jest stanowczo zbyt ostra, niż przed ptakiem, co wskazuje, ze ledwo się on lapie w GO, bo jest Back Focus:
Śledzenie oka potrafiło natomiast dawać takie rezultaty:
Śledzenie oka w przypadku szczura piżmowego wyglądało tak, że ramka AF mało kiedy jest na oku, mimo że szczur jest wielki w kadrze:
Punktowy AF także potrafił mocno spudłować i to całą serią:
![]()