Żenujące to jest to, że prawie każdego trzeba ciągnąć jak kota za ogon, aby z niego wydobyć konkretne informacje, bo trzyma karty przy orderach, i się jeszcze rzuca, jak go o coś spytać. I właśnie dlatego kupiłem R7, aby się samemu, z ciekawości, przekonać, jak jest. Gdybym miał rzetelne informacje wcześniej, to bym kupował świadomie, a nie z ciekawości, albo bym nie kupił go wcale.