Fotografowanie jest dla mnie często tylko pretekstem, czy to do wyjścia w miasto aby nie włóczyć się bez celu, szumnie nazywanym street photo trip, czy też wyjazdu do innego miasta, kraju. Weźmy chociażby wyjazdy na plenery, główny smaczek to poznawanie nowych ludzi, a jak fotę sensowną przy okazji zrobię to krzywdy nie ma.