A ja wstawiam zdjęcia z R7 a nie tylko marudzę. Zresztą- znam tutejszą mentalność aż za dobrze. Najpierw mędzenie przed premierą nowego modelu, potem zachwyty po zakupie i woda w ustach na temat wad, bo ciężko się przyznać, że się człek wpierniczył jak w nieogrzewany wagon, a dopiero po kupnie nowego modelu krytyka starego jaka to była padaczka. No i mam kilka z tych Canonów, którymi wszyscy się w swoim czasie zachwycali, a dzisiaj nawet o nich nie chcą myśleć, i to samo będzie z tymi, które teraz mają, bo już się przymierzają do nowych iteracji, a ja jestem już dwa kroki do przodu z tą szczerością, której wszystkim brakuje
Nota bene, sądząc po ilości wstawianych przez Ciebie zdjęć, to Ci jeszcze mniej z nich wychodzi dobrze z tego R10, niż mi z R7A ja rzygam miastem i się za lepiankami nie rozglądam, choć może wtedy R7 pokazałby, że się do czegoś nadaje.
EOS 550D, 6D, M2, M5, 80D, 7D II, kit 18-55 IS, EF-S 55-250 IS STM, EF-M 4-5,6/11-22 STM, EF-M 3,5-5,6/18-55 STM, EF-M 2/22 STM, EF 3,5-4,5/28-70, EF 1,8/50 Mk 1 i STM, EF 100-400L II, Tamron 100-400, Olympusy OM-1, OM-2N, OM-4, OM-10, stałki i zoomy Zuiko od 24 do 200 mm.
Aż mi przykro, że pasja, która powinna dawać radość, jest ci drzazgą w dupie. Ale zapewne jesteś tym rodzajem tffuuurcy, który nigdy nie wyrzeźbi dzieła życia, bo ciągle te uje z korporacji sprzedają mu za tępe dłuta, niegodne twojego talentu. Szczerze współczuję.
Wyciąganie wniosków to też skomplikowany proces i nie każdy sobie z tym radzi, także nie mam do Ciebie żadnych pretensji za powyższe zdanie.
Sprzęt - dekielek z przyległościami.
Fumare humanum est!
Ciekawostka na marginesie- zaobserwowałem ciekawy przypadek gada, który prędzej użre, niż pogada
No i zawsze wtedy, kiedy piszesz o mnie, to tak naprawdę piszesz o sobieI ten ból tffurcy, który wstawia po jednym, ale starannie wyselekcjonowanym, czasem totalnym gniocie, i ta trudność w wyciąganiu wniosków, to przecież jesteś cały TY!
A mi drzazgą w dupie nie jest pasja, lecz sprzęt, który przeszkadza ją realizować, zamiast w tym pomóc. Tak, na razie w mojej ocenie R7 jest tym tępym dłutem sprzedanym mi przez korpo, ale jeszcze mogę się mylić, bo się może okazać, że to z obiektywem jest coś nie tak. Jednakże ciągle mnie zastanawia to, że skoro R7 z tym szkłem potrafi zrobić naprawdę ostre zdjęcia, ale w pewnych wyśrubowanych warunkach, to dlaczego przeważnie tego nie potrafi? Owszem, robię kadry pozornie bez sensu, bo np. obiekt jest w nich bardzo mały, ale to nie aparat ma qrva decydować, czy kadr jest bez sensu, bo moje lustrzanki nie decydowały i do tego jestem przyzwyczajony od prawie 50 lat!
I na forum sprzętowym pastwię się nad tym jednym sprzętem, który mnie zawodzi jak żaden z pozostałych dziewięciu aparatów Canona, które mam, a nie nad mękami twórczymi innych użytkowników, i owocami tych męk.
EOS 550D, 6D, M2, M5, 80D, 7D II, kit 18-55 IS, EF-S 55-250 IS STM, EF-M 4-5,6/11-22 STM, EF-M 3,5-5,6/18-55 STM, EF-M 2/22 STM, EF 3,5-4,5/28-70, EF 1,8/50 Mk 1 i STM, EF 100-400L II, Tamron 100-400, Olympusy OM-1, OM-2N, OM-4, OM-10, stałki i zoomy Zuiko od 24 do 200 mm.
Tak. Mam tę odrobinę szacunku dla w końcu nielicznych odbiorców moich zdjęć, by prezentować im nieliczne i wyselekcjonowane kadry. Zresztą tylko takie zostawiam na dysku, a po 5 latach posiadania EOS R dobiegam dopiero do 10k klapnięć migawki. Myślę nad kadrem chwilę przed tym, zanim podniosę aparat do oka. Ja wiem, że to już rzadkość w erze komórek i kart w aparatach 512GB w górę. Bo po co mniej, jeszcze braknie na serię przypadkowych strzałów...
Ale z prawdziwą przyjemnością obserwuję ten wątek. Jakże niewiele już dziś takich zdjęć w sieci, z takim "polotem", nawet wśród posiadaczy wysokiej klasy Samsungów S.
P.S. OCZYWIŚCIE zdjęcie nie moje. Ponawiam w wątku z pełnym poszanowaniem praw Autora. Artysty.
Sprzęt - dekielek z przyległościami.
Fumare humanum est!
Kiedyś się mawiało: tępy jak żyletka PolsilverI niereformowalny.
Ile razy mam pisać o tym, że ja nie urządzam tu wernisażu, i że prezentowane przeze mnie zdjęcia nie są selekcjonowane tylko i wyłącznie pod kątem ich wartości artystycznej?
Ja zdaję relację z procesu fotografowania co i jak się udało zarejestrować w trakcie poszczególnych wypadów i sesji, i jak sobie z tematem poradził sprzęt, a nie nie ja. No i widać, że w tej materii rzadko się pije szampana. A przytoczone przez Ciebie zdjęcie nurkującego zimorodka wyraźnie ilustruje fakt gubienia się układu wykrywania i śledzenia obiektu, gdy znajdzie się on na jakimś pogmatwanym tle, i o to chodziło, a nie o to, że jestem z dumny z uchwycenia momentu wpadania zimorodka do wody. Byłbym dumny, gdyby sprzęt mi na to pozwolił, ale on w tym momencie zawiódł, a ostrość nie jest ani na zimorodku, ani na szuwarach, lecz pomiędzy nimi. Zamieszczałem także zrzuty ekranu z klatek, na których aparat żadnym sposobem na trzy zastosowane nie był w stanie ustawić ostrości na zimorodku i to jest przeyebane, bo w lustrzance mam jeden sposób, który działa, a w R7 mam cztery, z których w pewnych sytuacjach nie działa żaden.
W relacji z ostatnich wczasów i późniejszych sesji są też zdjęcia skopane przez aparat, ale poprawiane przeze mnie, aby uratować ujęcia z jakiegoś tam powodu fajne, bo ostrość nie wypadła tam, gdzie powinna, więc zdjęcie zostało selektywnie doostrzone.
Ostatnio edytowane przez atsf ; 12-07-2024 o 16:58
EOS 550D, 6D, M2, M5, 80D, 7D II, kit 18-55 IS, EF-S 55-250 IS STM, EF-M 4-5,6/11-22 STM, EF-M 3,5-5,6/18-55 STM, EF-M 2/22 STM, EF 3,5-4,5/28-70, EF 1,8/50 Mk 1 i STM, EF 100-400L II, Tamron 100-400, Olympusy OM-1, OM-2N, OM-4, OM-10, stałki i zoomy Zuiko od 24 do 200 mm.
I miksem tych dwóch cytatów klasyka, które dedykuję Twojej osobie, proponuję zakończyć tę uroczą dyskusję. Przynajmniej na jakiś czas.
Na zakończenie życzę Ci mnóstwa kolejnych nieudanych kadrów i błędów AF (sprzętu lub operatora, bo są przecież tacy, którzy potrafią R-kami robić zdjęcia) którymi to udowodnisz, jak bardzo sprzęt używany przez miliony ludzi na świecie kompletnie nie nadaje się do zastosowań, dla których powstał.
Sprzęt - dekielek z przyległościami.
Fumare humanum est!