@Edd90 Trzymaj się raczej bezlusterkowców Fuji bo to znakomita technologia w obiektywach i aparatach. Zarówno pod względem barwy obrazka (profile kolorystyczne Fuji to już legenda) do portretu używałem znakomity profil kolorystyczny - Astia).
W zależności od budżetu polecam używane X-T2, X-T3 , lub przy małym budżecie X-T20
Dodatkowo w sklepach foto możesz zostawić swój używany aparat Fuji x-s1 dopłacając do tego, który wybierzesz.
Co do szkła portretowego w systemie Fuji X wybór jest zasadniczo jeden - genialny obiektyw XF 56 f/1.2 (są obecnie trzy wersje tego szkła i unikaj tylko wersji APD ze względu na stratę światła i znikomy zysk w bokeh)
Generalnie kilka lat siedziałem w systemie Fuji X i 1/3 mojego PF oparta jest właśnie na Fuji X-E1, X-T1 i X-T2 oraz obiektywie XF 56 f/1.2 Przy okazji masz do Fuji po taniości gamę znakomitych szkieł od Sigmy począwszy od Sigmy 56mm f/1.4 DC DN itp.
ps.
Zakup polecanych tu archaicznych aparatów 7D, 5D III i 6D debiutujących 10 lat temu nie sprawi, że zrobisz wymiatające konkurencję portrety. Aparat to tylko narzędzie i szczerze mówiąc na chwilę obecną w życiu nie wróciłbym obecnie do ŻADNEJ lustrzanki jakiejkolwiek marki by ona była. Wygoda użytkowania bezlusterkowców z system Eye AF (system śledzenia oka) jest bezsprzecznie obecnie najlepszym sposobem ustawiania ostrości. Osobiście używam Eye AF w trybie ciągłym (w Sony A7 III) i ZAWSZE mam ostrość na oku fotografowanej osoby - coś nieosiągalnego w proponowanych Tobie w tym wątku lustrzankach Canona 7D, 5D III i 6D. Nadmienię tylko, że w canonie 5D III z każdym szkłem miałem inny front focus i back focus co skutkowało koniecznością osobnej kalibracji każdego obiektywu! Szału dostawałem.
Zrobisz jak uważasz. Twoja kasa i Twoje nieostre zdjęcia z proponowanych tu 7D, 5D III i 6DProponowane tu 10 letnie lustrzanki canona to prehistoria, która powinna zostać głęboko zakopana, ale użytkownicy sprzedający te aparaty przewrotnie zwą je KULTOWYMI, co być może ma odniesienie do zasadności spalenia ich na stosie historii...