Poszukiwanie uniwersalnego obiektywu zaczyna się od wbicia sobie w głowę, że skoro się ma aparat z wymienną optyką, to się będzie miało jeden korpus, i się będzie tę optykę wymieniać, ale będzie się to robić jak najrzadziej.

A ja sobie to wybiłem z głowy, albowiem nigdy nie jest tak, aby jakiś obiektyw był wystarczająco uniwersalny, albo wystarczająco dobry przy swej uniwersalności, i prawie zawsze zachodzi potrzeba robienia tego, co najgorsze, czyli wymiany obiektywu podczas robienia zdjęć.

No więc preferuję mieć przy sobie co najmniej dwa korpusy z różnymi obiektywami, a wtedy taki zoom 35-150mm, na dodatek jasny, bardzo by pasował, bo albo bym sobie wybił ze łba ogniskowe krótsze od 35 mm, i w drugi korpus zapinał to, co zwykle, czyli 100-400, albo odwrotnie- drugi korpus miałby UWA. Najczęściej mam jeden z UWA, a drugi z supertele, a brakuje mi środka, ale mam jeszcze trzeci korpus, a nawet czwarty i piąty

Dwa korpusy są bardziej uniwersalne, niż jeden najuniwersalniejszy obiektyw.