Deadcat to się w ogóle przydaje gdy nie filmuje/nagrywa się statycznie, nieraz sam ruch ręki wystarczy, aby zaszumiało.
Z w miarę uniwersalnych, kompaktowych i w miarę tanich rozwiązań jest w np. Olympus LS-P1 "zestaw filmowca", z deadcatem, stopką ISO i kablem podłączeniowym w komplecie - można go używać jako zewnętrzny mikrofon i/lub niezależny rejestrator.