No to może wreszcie jakiś Canon?

Canon AT-1, czyli wykastrowana z automatyki, wyłącznie eksportowa wersja Canona AE-1, bo sporo nabywców automatyka nie interesowała, i nie chcieli za nią dopłacać.

Była to w pełni manualna lustrzanka z elektroniczną migawką, światłomierzem CdS działającym na zasadzie zgrywania igły galwanometru z igłą znacznika przysłony (ale bez wskazania jej wartości), samowyzwalaczem, przyciskiem podglądu GO, gorącą stopką i złączem PC do lampy. Można też było podłączać winder i akcesoria te same, co do AE-1.
Samowyzwalacz był kasowalny, ale w ten sposób, że natychmiast zwalniał migawkę, a jego dźwignia jednocześnie obsługiwała blokadę spustu do ekspozycji w trybie B.

Aparat był dość toporny, pokrętło nastaw migawki pod dźwignią naciągu niezbyt wygodne i dość ciężko się obracające, a pokrywy dolna i górna były wykonane z metalizowanego tworzywa sztucznego.

Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	IMG_3630.JPG
Wyświetleń:	3
Rozmiar:	2,61 MB
ID:	11203

Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	IMG_0522 copy.jpg
Wyświetleń:	3
Rozmiar:	2,48 MB
ID:	11204

Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	IMG_3623.jpg
Wyświetleń:	3
Rozmiar:	2,99 MB
ID:	11205

Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	IMG_0523.jpg
Wyświetleń:	3
Rozmiar:	1,44 MB
ID:	11206

Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	IMG_0524.JPG
Wyświetleń:	3
Rozmiar:	1,36 MB
ID:	11207

Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	IMG_0529.JPG
Wyświetleń:	3
Rozmiar:	1,48 MB
ID:	11208