Ale Ty Andrzej, masz wypasioną wersję zamagraniczną. Ja ino zwykłe celuloidowe, wyprodukowane w kraju socjalistycznym. Może właśnie dlatego mi się wygło.
Aleś wydobył! Mam takie coś tylko nie wiem gdzie, w jakichś szufladach ze starociami po ojcu, pewnie przy Smienie, gdzie zawsze ta tabela była wetknięta.