Hmmm no nie wiem... Nigdy nie przyglądałem się EF-M bliżej, ale myślałem, że jest bardziej EOSowy w obsłudze. Ale w sumie sterowanie ma pomysłowe - rozumiem, że jeśli na obu pokrętłach ustawimy A to mamy tryb P, a jeśli tylko na jednym z nich A - to preselekcję czasy lub przysłony, a jeśli na żadnym - to manual?
A co się stanie, jeśli ustawi się pokrętłem przysłonę spoza możliwości obiektywu?
Wstępne nawinięcie filmu i brak opcji wężyka/pilota pozycjonują go raczej jako aparat low-endowy, jak mi się wydaje, tak na poziomie późniejszych serii EOS 5000/3000. Acz ten pomiar skupiony pod przyciskiem * to jest bardzo fajna sprawa.