OLYMPUS OM-2000 SPOT METERING
Aparat został wyprodukowany w 1997 r. i zakończył epopeję rozwoju systemu OM.
Nie był to wszakże pełnoprawny OM, ani nawet dzieło Olympusa, albowiem został zbudowany przez firmę Cosina na platformie modelu CT-1, tego samego, którego użyto np. do zrobienia Canona T60, Nikona FM10, Ricoha KR-5 Super II, i paru innych aparatów.
OM-2000 był lustrzanką całkowicie mechaniczną, wyposażoną w metalową migawkę szczelinową o przebiegu pionowym, realizującą czasy naświetlania od 1/2000 s do 1 s plus B, oraz synchronizującą lampę błyskowa przy 1/125 s.
Zakres ustawialnego ISO (ręcznie, odczytu kodu DX nie było) wynosił 25-3200, a zakres pracy światłomierza od 2-19 EV.
Celownik był pryzmatem pentagonalnym z matówką Lumi-Micron Matte i obejmował 93% kadru przy powiększeniu okularu 0,84 x.
Z informacji w celowniku była tylko składająca się z trzech diod światłowaga oraz dioda informująca o użyciu pomiaru punktowego, albowiem zaimplementowania tej niebywałej funkcji w typowo amatorskim aparacie zażyczyła sobie firma Olympus.
Przełącznik trybu pomiaru światła z integralnego na punktowy znajdował się pod korbką zwijania powrotnego filmu, natomiast pod dźwignią naciągu była dedykowana dźwigienka wielokrotnej ekspozycji.
Światłomierz oparty na diodzie SPD nie działał, a spust był zablokowany, gdy dźwignia naciągu filmu była całkowicie dociśnięta do korpusu.
Aparat posiadał również samowyzwalacz mechaniczny 10 s, niekasowalny.
Współpraca z lampami systemowymi Olympusa była możliwa tylko w ich własnej automatyce lub w trybie ręcznym, a gniazdka PC tym razem nie było.
Tylna ścianka była niewymienna, tak samo, jak matówka, oraz korpus nie był przystosowany do współpracy z napędami systemu OM.
Obudowa posiadała całkiem wygodne wyprofilowania z przodu i na tylnej ściance pod palce i kciuk.
W sumie OM-2000 był jakby rozwiniętą wersją manualnego OM-1 z szybszą migawką i krótszym czasem synchronizacji, oraz z pomiarem punktowym, jednakże nie miał zgodności z innymi częściami systemu poza obiektywami, a lustro generowało dość znaczne drgania skłaniając do używania krótszych czasów ekspozycji.
Razem z aparatem wyszedł - również wyprodukowany przez Cosinę- obiektyw Zuiko OM 35-70 mm f/3,5-4,8, i w zestawie z nim sprzedawano ten aparat.