Tych gargantuicznych szkieł typu Sigma 105 f/1.4, czy kobylasty RF28-70 f/2 nigdy nie brałem pod uwagę ze względu na ich gabaryty i ciężar. Ich właścicieli podejrzewam bardziej o przedłużanie "męskości" niż realne wykorzystanie ich możliwości ponieważ mogę się założyć, że swoją Sigmą 85mm f/1.4 DG DN oraz 24-70 f/2,8 DG DN odpowiednio wykorzystując światło i kompozycję wieloplanowości kadru uzyskam podobną kompresję tłaRobiłem już takie testy z kolega, który ma właśnie 105 f/1.4 - tak więc mam porównanie (podpinałem ją do swojego aparatu). A "brak" jasności z powodzeniem można skorygować wyższym ISO, które w obecnie produkowanych aparatach spokojnie na to pozwala.
Co do baterii to Sony A7 III tydzień temu obskoczyłem dwie sesje studyjne jedna po drugiej (czyli pojedyncze zdjęcia + sprawdzanie na LCD) i zrobiłem na jednej baterii 1.721 zdjęć i zostało mi jeszcze 20%. Tak więc są ML w których spokojnie można zrobić 2.000 zdjęć na jednej baterii.
Ja już dawno nie gonię króliczka (co widać po używanych przeze mnie puszkach i szkłach). W małej torbie mam zawsze ze sobą szkła: Sony 35mm f/1.8, Sony 55mm f/1.8 FE ZA Carl Zeiss Sonnar T* (petarda szkło! małe, lekkie i genialne optycznie!) i Sigmę 85mm f/1.4 DG DN. To wszystko praktycznie mieści się w miejscu na jedną lustrzankę z obiektywem (tam gdzie poprzednio był 5D III z zoomem 24-70 f/2.8). Dlatego również nie rozumiem "potrzeby" posiadania najnowszych szkieł w systemie RF canona z f/1.2 za miliony monet mając do dyspozycji możliwość wykorzystania całkiem użytecznego wyższego ISO w aparacie.