Iść (lub jechać na rowerze) bezmyślnie i bezcelowo to jeszcze gorzej. Ludzie wchodzący do jaskini przynajmniej używają mózgu i są przeszkoleni/wytrenowani, a początkujący pod opieką tych zaawansowanych.
Wypadki się zdarzają i śmiem twierdzić, że w jaskiniach wielokrotnie rzadziej.
Dotyczy to zresztą każdego sportu/hobby/zajęcia na zaawansowanym poziomie. Jak trekking, jazda na rowerze, kajaki itd.
Nie to ładne co ładne, ale co się komu podoba.
JaCzłowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
Konfucjusz