Z mieszkiem się uzyskuje na dzień dobry większą skalę odwzorowania, niż z najcieńszym nawet pierścieniem pośrednim, a więc robienie macro z ręki, z ręcznym ostrzeniem, i bez stabilizacji, na dodatek obiektyw bez automatyki przesłony- to jest raczej trudne zadanie.
Może lepiej poczekać i nazbierać więcej pieniędzy na chociażby obiektyw stricte macro o ogniskowej 90-100 mm, nawet manualny, zamiast wyrzucać kasę na pierścienie lub mieszki?