Dziękuję Ja się w stronę fotografii artystycznej nigdy nie skłaniałem, bo nie miałem na nią ani czasu, ani zacięcia, więc przeważają zdjęcia rodzinne, całkiem przypadkowe widoczki i reportaż. Nie dorobiłem się też nigdy skanera do filmów, a automatyczne skany z minilaba to są porażki totalne. Już odbitki wyglądją lepiej, a z tymi skanami niewiele daje się zrobić.
Ta sama willa, co poprzednio, ale z innych ujęć.
Gdzie to jest? Jakoś znajomo wygląda?
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss." Kapitan Wagner