Hehe... Strona techniczna wygląda w ten sposób, że jak wyjechałem z Polski, to mój brat był tak uprzejmy, że wyniósł moje rzeczy z domu do jakiejś komórki. W tym albumy z negatywami. No i wilgoć zrobiła swoje. Nie da się tych plam usunąć (to kolorowy negatyw), więc pomyślałem, że spróbuję je wykorzystać, jako środek wyrazu.