No więc właśnie ja po tych fotkach zapaliłem się na tą Patagonie i bardzo szybko dostałem kubeł zimnej wody na łeb. Znalazłem sobie jakaś fajną 10-osobową wycieczkę (sorry, pod namiot nie pojadę) - no i cena mnie prawie, że złożyła, po czym okazało się że tam nie ma jeszcze wliczonych biletów przez ocean...
Na wiele mnie stać, ale porównywanie takiego wypadku z gierką to nieco bym powiedział nie na miejscu ;-)
p,paw