Są amatorzy wszystkiego. I chwała tym, którzy lubią fotografię na filmie, ale nie wieszczmy epoki neoceluloidu.
O! To to właśnie. Koledzy wspominają, jakie to były piękne zdjęcia na analogu bez ziarna, a w cyfrowym to kicha. Trzeba zainwestować w sprzęt cyfrowy analogicznej, nomen omen, jakości i wtedy porównywać efekty. Kiedyś było przystępniej, bo tylko super obiektyw wystarczyło mieć i dobry film, a teraz trzeba wywalić kilka(naście) tysi na korpus z wysokiej klasy matrycą. Ale to już inny temat.
Jestem w miarę doświadczonym i chyba niezłym fotoamatorem, ale nawet gdybym wziął aparat na płytę 18x24 cm, to i tak nie zrobię zdjęcia jak niejaki Adams.
Podobnie porównania czarnej płyty z mp3 są gówniane. Płyty słucha się a adapteru, najpewniej jakiegoś decka, przez minimum przyzwoity wzmacniacz i duże kolumny lub słuchawki. Proponuję użyć wysokiej klasy odtwarzacz CD z analogicznej (znowu) jakości wzmacniaczem i kolumnami i dopiero wtedy wydawać sądy. Fizyka to nie wróżenie z fusów i chemtrailsów: czarna płyta ma dynamikę w granicach 65 dB, a kompakt dobrze nagrany - 90 dB i tego nie zmienią żadne zaklęcia i pobożne życzenia. A to tylko jeden z parametrów.