-
Odp: Może fotografia tradycyjna?
Obawiam się że nikt nie potrzebuje kompaktu ze szklanym obiektywem jak to bywało dawniej (ja np. nigdy nie miałem kompakta nie licząc smieny symbol ale to było dawno i to był pierwszy i ostatni raz) to sprzęt dla nikogo - efekty z takiego czegoś będą takie sobie - upierdliwość i koszty spore - to już telefon lepszy z jakimś analogowym presetem 
Ja nawet staram się robić coś analogiem (bo lubię) ale bez tego styropianowego zadęcia - robię eosem 3 (i znowu canon normalnie jestem systemowym niewolnikiem, a i mam jeszcze dwa inne analogowe canony i parę innych zabytków które mogą robić jako przycisk do papieru) optyka mi pasuje od cyfry, znaczy dokręcam do analoga dokładnie te same eLki co do cyfrówek, lampa ta sama, wężyk ten sam (ostanio się zepsuł), aparat ma przyzwoity 40 punktowy autofocus (pewnie leszy niż większość aktualnych cyfrowych lustrzanek-wydmuszek naszej ulubionej firmy) sterowany okiem, magia zabytkowych korpusów i zapleśniałych obiektywów jakoś na mnie nie działa.
Parę miesięcy temu miałem lekki dysonans poznawczy kiedy jak zwykle chciałem kupić paczkę (10sztuk) Tmax 100 - czytam cenę i nie rozumiem, czytam jeszcze raz i nadal mi się nic nie zgadza - no jakoś nie widzę powrotu i sukcesu przy takich cenach filmów.
Co do kreatywności to jakoś nie widzę tego zniszczenia fotografią cyfrową - zawsze będą tacy co presetów (których nie rozumieją) będą uzywali no i co no i nic - za to widzę (zawsze widziałem) znikomą kreatywność w kolorowej fotografii analogowej
- kupujesz kodaka golda, robisz zdjęcia, idziesz do labu, automat wywołuje, automat robi odbitki - wpływ na proces masz żaden - nie widzę tu nic kreatywnego - to już chyba te presety są bardziej kreatywne.
Ostatnio edytowane przez mirror ; 24-01-2023 o 15:25
EOS 3, 5D, R5
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum