Bez urazy, ale fotografia jest twórczością - nazwijmy ją sobie plastyczną, czy artystyczną, wizualną w każdym razie - a narzędzie, czy też medium, ma w takim przypadku nader istotne znaczenie dla efektu końcowego, czyli obrazu. Inaczej wygląda dzieło sporządzone akwarelą, suchą pastela, czy farbami olejnymi, albo w ogóle węglem, i nigdy nie będą wyglądać tak samo, bo po prostu nie mogą, bo techniki mają swoje ograniczenia albo przeciwnie, zalety. I w zależności od tego, ile autorowi udało się z danej techniki wycisnąć, można oceniać czy podziwiać jego dzieło od strony właśnie technicznej. Podobnie jest do z fotografią - tak samo o klasie fotografa świadczy, ile potrafił z danego aparatu/obiektywu/materiału/techniki wycisnąć.ale żeby wartyściować zdjęcia przez to czym robione to trochę amatorszczyzna. Aparat jest dla fotografa a nie dla oglądającego fotografię.
No ale żyjemy - jak widać - w czasach, gdy liczy się tylko oczoj**ny pstryk i miliard łapek w górę, a reszta nikogo nie obchodzi.