zamówiłem Deity D4, testy w przyszłym tygodniu.
po pierwszych testach w terenie
nie wiem o co kaman, ale ten kot tak skutecznie tłumi wiatr, że przy okazji tłumi doskonale wszystko dokoła, w tym dźwięki natury
pojawił się za to masakryczny biały szum, którego nie ma z mikrofonu wbudowanego, głośniejszy niż natura dokoła
szum jest na tyle duży, że denoise w PPro eliminuje przy okazji też wszystkie inne dźwięki
co z tym fantem zrobić?
EDIT, dobra coś ten PPro jednak potrafi przy eliminacji szumów, reszta parę decybeli w górę i jako tako jest ok
ale może postaram się zaopatrzyć w cieńszego kota
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
To i tak masz dobrze, ja z jakim deadcatem bym nie próbował (Boya, Olympus, Zoom), to nie jest nawet w połowie tak skuteczny w tłumieniu wiatru, jak na filmach na YT pokazują - kiedyś gdy próbowałem nagrać z futrzakiem burzę przy takim sobie średnim wietrze, to mi wiatr zagłuszał grzmoty. :/
Oglądałem na YT film, gdzie gościu porównywał futrzaną i piankową osłonę przeciwwietrzną do któregoś Zooma - wyszło mu jedynie, że obie nieco obcinają wysokie częstotliwości - pianka mniej, futrzak więcej, i skończył na konkluzji, żeby używać najsłabszej możliwej w danych warunkach osłony. Ale żeby tłumiły one dźwięki natury dookoła?
SX160 IS, a przedtem wadliwy A530 wymieniony w ramach gwarancji na wadliwy A550.
Analogowy DeviantArt
Wypociny formalne
Wypociny techniczne