Nosz kurde baja.. chciałbym jeszcze pokorzystać z takich miejsc, ale tutaj to była trochę droga impreza, porównywalna z kanionem Antylopy w Arizonie i Ice cave na Islandii, i tu miałem najwięcej frajdy. Może dlatego że najdłużej i przez pierwsze 4h ciągle coś się działo, a nie 3-4 przystanki na krzyż i dziękuję koniec atrakcji![]()