Od kilku dni z jednej z nor borsuków wychodzi jenot. Dziś postanowiłem zbliżyć się i zaczaiłem z innej strony niż zwykle. Nie wiem jak one koegzystują, czy jednak konkurują i wiecej tam borsuków nie zobaczę, była ich tam całkiem spora rodzinka, i jeszcze kilka dni temu łapały się na fotopułapkę. Nie jestem też pewien czy to właśnie z tym jenotem tamten potargany borsuk nie toczył walki 2 miesiące temu. Chociaż ten wydaje się nie poharatany..
I jeszcze ciekawostka. Gdy się zasadziłem w tym miejscu na początku marca borsuk od razu mnie zobaczył, wyniuchał i po minucie spadał do nory. Byłem tam dwa razy i nie usiadłem więcej, bo to było "na ich podwórku". A jenot nic. Coś tam patrzy, coś niucha, ale wyszedl z nory na ganek, siedzi sobie, ziewa, zaczyna toaletę futerka, w końcu poszedł w las na żer. Oczy ma dużo większe od borsuków i myślałem, że ma też lepszy wzrok, a tu taka niespodzianka.. w ogóle gdyby nie pysk to z daleka ciężko byłoby je rozróżnić. Trudno uwierzyć, że jedne to łasicowate, a drugie psowate.
Wszystkie foty R5 + 400mm f2.8
189. ISO 5000, 1/40s
190. ISO 5000, 1/40s
191. ISO 8000, 1/50s
192. ISO 16000, 1/30s
![]()