poczytaj opracowanie:
http://www.ornis-polonica.pl/_pdf/OP59_2_107-118.pdf
Ja spotkałem w dwóch miejscach gdy przelatywał drogę - na drodze królewskiej i w północnej części w Rezerwat przyrody Lipówka. Ten ze zdj. 150. siedział tuż przy drodze dosłownie ze 4m nad ziemią i 2m od drogi. Tylko trzeba go zauważyć. A ludzie go mijali i nie widzieli.
Zadanie znalezienia go nie jest łatwe bo po pierwsze on jest często przytulony do pnia i jest od niego niemalże nierozróżnialny, a po drugie jest kompletnie bezgłośny gdy leci. Najłatwiejszą metodą jest znalezienie ludzi z lornetkami/obiektywami i podpytanie ich czy się udało i gdziea jeśli nie ma ludzi to po prostu jeżdżenie/chodzenie drogą leśną w nadziei że przeleci z jednej strony na drugą. One nieraz siedzą przy drogach właśnie, a zimą z tego co widziałem w necie lubią siedzieć na kołkach na których są rozpięte siatki. Jak już raz go namierzysz, nie możesz go na chwilę stracić z oczu, przejdziesz kawałek w las żeby go podejść bliżej albo żeby gałęzie nie zasłaniały i już go nie widzisz. On doskonale wtapia się w las.