Pokaż wyniki od 1 do 10 z 129

Wątek: Aparat dla Australijczyka, czyli R10.

Widok wątkowy

  1. #11
    Początki nałogu
    Dołączył
    Oct 2020
    Miasto
    Kraków
    Posty
    397

    Domyślnie Odp: Aparat dla Australijczyka, czyli R10.

    Polecam zobaczyć na Flickr galerię choćby tego Pana https://www.flickr.com/photos/192540591@N05/ bo jak na model aparatu który według Twojej teorii/opinii zdjęć nie umie robić to hmm jakieś takie całkiem niezłe zdjęcia zwierząt w tej galerii zaprezentowano.

    --- Kolejny post ---

    Cytat Zamieszczone przez atsf Zobacz posta
    Zajrzyj tutaj, bo najwidoczniej nie zaglądałeś https://www.canon-board.info/threads...=1#post1439729 Jest tam też link do forum, na którym jest wiele ciekawych wpisów popierających moje wnioski.

    Wrzuciłem zrzuty ekranu, na których punkt AF jest na głowie ptaka, a ostrość gdzieś daleko w tle, to jakim trzeba być zatwardziałym sceptykiem, żeby nie uznać, że to nie jest w porządku, a dowód jest namacalny?!

    Rozkminy ludzi z amerykańskiego forum wyjaśniają tę sytuację w ten sposób, że w lustrzankach układ AF zawsze stara się ustawić ostrość na najbliższy obiekt, a w R5 (i-jak widać- w R10) potrafi wyostrzyć poza obiektem, i w pewnych sytuacjach jest to nagminne, a lustrzanka dałaby radę. I są tam porównania do 7D II, które też są identyczne z moimi wnioskami.

    Są też spostrzeżenia, że często jest to kompletnie nie do opanowania na R5, a przesiadka na Olympusa załatwia ten temat permanentnie, a więc coś jest nie tak w systemach Canona.

    Nie ma tam też mowy o modelach R, RP, R6, lecz o R5, który ma dużo gęstszą matrycę zbliżoną do R10.

    Nie wyobrażam sobie dwóch sytuacji, ani żadnej z ich kombinacji:

    Po pierwsze, nie wyobrażam sobie, aby mi aparat dobrze śledził ptaka, który startuje z krzaka i leci, a nie mógł mu zrobić ostrego zdjęcia, gdy na tym krzaku siedzi.
    Po drugie, nie wyobrażam sobie konieczności ciągłego korzystania ze statywu, a do tego zmierza kiepska ergonomia z ciężkim obiektywem.

    Na dodatek nie robię zdjęć w warunkach inscenizowanych, lecz w zupełnie naturalnych, gdzie takie problemy z AF mogą być znacznie częstsze, niż to jest akceptowalne.
    Rozprawiasz tu o tym co sobie wyobrażasz, a czego nie.
    Domagasz się dyskusji, posługujesz się przypuszczeniami i generalizacjami, jakimiś innymi wątkami (gdzie jest o R5), posiłkujesz się teorią gęstości matrycy Atsf (choć R7 ma matryce jeszcze gęstszą Ty szukasz nawiązania między R10 a R5), a z drugiej strony sam się dyskredytujesz, że zdjęcia przez szybę/okno, że zimno, ciemno, nie ma czasu. Wspominasz o jakimś sceptycyzmie.
    To może ja zapytam krótko: czy wyobrażasz sobie, że wobec mocno ograniczonego czasu na wdrożenie się w używanie nowego sprzętu zwyczajnie przerosła Cię krzywa uczenia tego aparatu, ten aparat Cię na ten moment pokonał i uzyskiwane przez Ciebie słabe Twoim zdaniem rezultaty są wynikiem niezrozumienia sposobu jego działania, a idąc dalej wynikiem błędów operatorskich, których nie sposób uniknąć na początku gdy się nie wie co się robi, bo nie zna się wystarczająco dobrze narzędzia?

    I żeby była jasność ja nie mam tego aparatu, nie będę Cię do niczego przekonywał, Twoja opinia jest Twoją opinią, którą szanuje natomiast polemizuje jedynie z faktem, że na bazie tego wątku i własnej opinii chyba zbyt mocno chcesz tu wszystkim wmówić i wszystkich przekonać, że jak u Ciebie nie działa to nie ma prawa działać.
    Ostatnio edytowane przez robcio ; 14-12-2022 o 00:55

Tagi dla tego wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •