Odniosę się do Canon R według absolutnie nie naukowych sprawdzeń / testów na własny użytek jest mniej wybredny w doborze optyki, nie spotkałem obiektywu który by nie chciał współpracować, o czym wspomina Bangi ale cały AF działa z natury możliwości R wolniej niż w nowszych modelach.
Jeśli chodzi o R10 to jeśli prawdą jest (nie sprawdzałam), że R10 ma AF jak R7 to tutaj byłbym ostrożny w używaniu Sigmy 150-600c. Sigma ta działa według mnie niestety zauważalnie słabiej (w kontekście ustawiania ostrosci) z R7 niż z R. To trudno opisać ale moje wrażenie jest takie, że obiektyw jako całość działa za wolno - nie nadarza za małymi krokami aparatu w trybie servo w bardziej złożonej procedurze AF jak dla przykładu śledzenie oczu ptaków - aparat pokazuje, że ustawił, robisz serię i… cudów nie ma część do kosza, bo obiektyw jeszcze nie przetworzył. Problem dostrzegli też youtuberzy i już o tym nagrywali, żeby później nagrać jak to można mitygować.
Natomiast w moim rozumieniu to sprawa jest prosta po coś w najnowszych obiektywach które mają działać bezkompromisowo montuje się więcej silników, w jakimś celu zmieniono protokół aby moc wydawać do obiektywu więcej komend na sekundę, w trybie zgodności z EF się z tego nie skorzysta, rosną też erraty na oficjalnych stronach co do obostrzeń kiedy jaki obiektyw będzie działał i z jakimi ograniczeniami (nawet wyprodukowany przez Canona ale powiedzmy dawno).
To jest według mnie w miarę sensowna (nie mocno siłowa) metoda na przekonanie ludzi którzy z różnych powodów nie mogą/nie chcą sobie pozwolić na ograniczenia w domenie AF do tego aby jeśli decydują sie na najnowsze korpusy z AF bodaj trzeciej generacji (pierwsza w R/Rp następna w R5/R6 i ostatnia trzecia w R3/R7/R10) to i obiektywy nabyli adekwatne.