Z mojego punktu widzenia DPP ma jedną zasadniczą wadę - jest dość toporny.
Ma też podstawową zaletę (porównując do innych wywoływarek RAW) - wypluwa kolory jak z body, co jest powszechnym problemem LR/PS.
Fajne jest też DLO, które moim zdaniem potrafi czasami ładnie poprawić obraz.

Ja mam starą pudełkową wersję LR/PS, która już nie obsługuje nowych RAW-ów (mam takie z 6d2, R), więc jak czasami bawię się ze zdjęciami (głównie samolotów), to wołam wstępnie w DPP do TIFF-a, a potem kończę obróbkę w LR/PS. Nie lubię tego co wypluwa Adobe DNG Converter i nie potrafię potem dojść do kolorów Canona.

Ogólnie DPP traktuję jako narzędzie raczej pomocnicze, głównie przy obróbce zdjęć samolotów.