Jeśli jest zespół soczewek, a kol. użył liczby mnogiej, jest to nie do ustalenia nawet przez zaangażowanego i zmotywowanego lokalnego optyka.
Powinien być jakiś paragraf w KK za namawianie początkujących na adaptery.
Ten rynek wytworzył nawet specyficzny język jakim operują sprzedający / wciskający kit
To zaledwie deser, a nie nawet hot-dog (bo o sytym obiedzie to nawet nie śnię) pod względem budowania możliwości fotograficznych. Mogę zrozumieć kogoś sytego fotograficznie, kto 1x/kwartał chce porobić "fajne gorsze" zdjęcia , nieuciekajacych scenerii, żeby świadomie było trudniej, psując znaczny procent itd...
Przejściówkomania daje mniejsze możliwości fotografowania, niż mieliśmy na Zenicie E, projekt CCCP z lat 1970. Tam przynajmniej były przysłony preselekcyjne, które dało się bezwzrokowo obsługiwać, wprawdzie ręcznie, ale w ułamku sekundy
Do FD jedynie bezlustra.
A na korpusach APSC wyłącznie w obszarze "tele", całą klimatycznosć klatki takiej, na jaka był obiektyw zaprojektowany sie traci.
Dodam, że obiektywy z opinią "żyletka" z czasów filmu są zaledwie średnie (choć przez wyznaców nazywane tzw "klimatyczne") na wspólczesnych cyfrach