ja tam lubie "palic ceodwa" - przynajmniej lasy maja czym oddychac, bo jestesmy w epoce o jednym z najnizszych poziomow ceodwa w historii swiata, w dodatku blisko wartosci granicznych dla istnienia zycia na ziemi. obecnie mamy jakies 400ppm z kawalkiem, graniczne minimum to okolice 300ppm. w takim kambrze, ordowiku czy sylurze w atmosferze bylo dziesiec razy wiecej ceodwa, ok.4000-6000ppm, jura i kreda to ok.3000ppm.
wiec latac, jezdzic, obserwowac, jak gadaja mechanicy.